2016/03/28

Bądź jak Horst P. Horst




Miesiąc temu pisałam o tym, jak bardzo lubię wyzwania fotograficzne. Zmierzyłam się wtedy z pomysłem Natalii z Jest Rudo, aby sprawdzić się w stylu Terry'ego Richardson'a i wykonać fotografie inspirując się jego pomysłami. Tak oto powstał wpis "Bądź jak Terry Richardson". Zatem, dzisiaj chciałabym Wam przedstawić kolejną inspirację fotografikiem - tym razem Horstem Paulem Albertem Bohrmann'em (znanym szerzej jako Horst P. Horst).



Moja pierwsza myśl, gdy Natalia opublikowała post  z informacją o kolejnym wyzwaniu? 

"Będzie ciężko, ale będzie warto!"

Styl Terry'ego wydawał mi się prostszy, mniej wymagający (oczywiście nikomu nie ujmując jego talentu). Oznaczało to jedno - ten temat będzie dla mnie jeszcze większym wyzwaniem! Horst P. Horst cenił sobie przygotowanie do sesji i jej dokładną "wizję". Fotografik cenił sobie motywy geometryczne, a  przede wszystkim lubił pracować i manipulować oświetleniem, aby wydobywać szczegóły i ostre krawędzie. Patrząc na jego zdjęcia, człowiek czuje, że potrafił on zbudować klimat, był świadomy każdego szczegółu i tego, jak wszystkie elementy traktowane jako całość, będą oddziaływać na odbiór fotografii. 



Jak było w moim przypadku?

Czuję, że nie do końca udało mi się odzwierciedlić styl Horsta. Znalezienie różnych przenośny źródeł światła w mieszkaniu okazało się trudne - mamy tylko jedną lampkę biurową. Musiałam posiłkować się światłem łazienkowym (skierowanie świateł dwóch reflektorów w różne strony), a także zewnętrzną lampą błyskową, sterowaną lampą wbudowaną (która tymczasowo była zakryta białą kartką). Uff... Moje "studio" ograniczyło się do wanny, ale to pozwoliło mi na wprowadzenie lekkiego humoru i surrealizmu (chociażby rozmowa telefoniczna). Oczywiście nie zabrakło pomocy mojego wiernego asystenta Cookie'go! On zawsze czuwa nad moimi projektami ;)

Nie było łatwo, ale jest to sygnał, że dopóki nie znajdę lepszej przestrzeni (nieco pustego miejsca) oraz więcej źródeł światłą, to całkowite oddanie stylu Horst'a będzie dla mnie nieosiągalne. Jednakże zapisuję sobie tę informację w pamięci i być może jeszcze kiedyś do tych zdjęć wrócę. To nowe doświadczenie, które czeka na dokładniejsze przetrawienie.


Ściskam i zapraszam do oglądania!








 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz